Pan Kong Chi Keung (77 l., Hong Kong)
Pewnego dnia wiosną 1988 roku, straciłem nagle przytomność, bez żadnego, większego powodu. Byłem wtedy jeszcze silnym mężczyzną, więc bardzo mnie to zadziwiło.
Okazało się, że powodem tego był guz mózgu. Operacja ze względu na mój stan i wiek była raczej niemożliwa. Hospitalizowano mnie po tym jak woda zaczęła zbierać się w moim sercu i płucach i wtedy zdiagnozowano u mnie raka węzłów chłonnych.
Lekarz powiedział mi, że statystycznie moje szanse przetrwania są mniejsze od 20%, nawet wtedy, gdy przejdę chemo- i radioterapię. Mój stan wciąż się pogarszał i poważnie straciłem na wadze.
Tej jesieni, mój przyjaciel opowiedział mi o działaniu Eliksiru Tian Xian, a ja natychmiast zakupiłem go po zapoznaniu się z większą ilością szczegółów na jego temat. Po jego 2-miesięcznym zażywaniu, odzyskałem poprzednio utraconą wagę ciała.
Używałem go w tajemnicy, jednocześnie odbywając swoją chemoterapię. Mówią, że wskutek efektów ubocznych normalną rzeczą podczas takiego leczenia jest utrata apetytu, włosów oraz wymioty. Ja osobiście dzięki Bogu nie doświadczyłem żadnej z nich.
Poprzednio pracowałem w zakładach włókienniczych i na stacji paliw. Lekarz powiedział, że mogło to mieć związek z moją chorobą. Lecz będąc wtenczas silnym 70-cio latkiem nie mogłem się zgodzić z jego zdaniem.
Badanie w grudniu stwierdziło, że nowotwór węzłów chłonnych zmniejszył się niewiarygodnie, a stan mój uległ znacznej poprawie do tego stopnia, iż czułem że mógłbym wrócić już do pracy.
Gdy mój stan ustabilizował się, natychmiast opuściłem szpital ..i kontynuowałem zażywanie czopków Tian Xian. Bardzo cieszę się z tego, że ocalałem.