Ting Su Ying (70 l., Hong Kong)
Przeszłam na emeryturę 15 lat temu, by opiekować się wnukami (no i oczywiście cieszyć się życiem). Czułam jednak, że coś nie tak było z moim gardłem, gdy 3 lata temu zaczęły się wymioty.
Na początku nie zwracałam na to zbytniej uwagi, lecz moje trudności z połykaniem stopniowo pogłębiały się coraz bardziej. Moja córka zabrała mnie na badanie i prześwietlenie wykazało, że w środku mojego przełyku znajdował się guz o wielkości prawie 10 cm.
Lekarz powiedział mi, że jestem za stara na operację, tak więc przeszłam tylko chemio- i radioterapię. Pomimo mojego leczenia, miałam wciąż problem z przełykaniem, a dodatkowo efekty uboczne mojej terapii powodowały u mnie ogromne zmęczenie i mdłości.
Czułam, że zbliża się mój koniec. Wtedy mój chrześniak dowiedział się o anty-nowotworowym działaniu Eliksiru Tian Xian i kupił mi trochę na próbę. Po dwóch tygodniach jego używania mogłam już przyjmować płynne pożywienie. Po upływie około miesiąca wszystkie efekty uboczne ustąpiły i zaczęłam normalnie jeść miękkie potrawy.
Przed i Po (10cm guz znika po zażywaniu Eliksiru Tian Xian). 3 miesiące później wykonane prześwietlenie wykazało, że guz zmniejszył się o 1/3. Lekarz był zdziwiony, lecz raczej przypisywał ten sukces przebytej przeze mnie terapii. Ja jednak osobiście wieżę, że był to efekt działania Eliksiru Tian Xian. Od tamtej pory minęły już 3 lata, mój guz zniknął, a ja czuję się w pełni zdrowa.
