Pani Kurosawa Kiku (87 l., Japonia)
Było to w listopadzie 1995 roku, gdy moja mama powiedziała (pani Kurosawa Kiku) powiedziała mi, że czuje się wyjątkowo zmęczona, gdy budzi się rano.
Pojechaliśmy do kliniki i badanie endoskopowe potwierdziło, że nastąpiła wznowa jej nowotworu żołądka (CEA, marker 2,7). Aby uniknąć ostrych, ubocznych efektów chemoterapii, zażywała pewne chińskie lekarstwo, jednak bez zadowalających efektów.
W lutym 1996 roku, wnuk przywiózł jej Eliksir Tian Xian z Tajwanu. (Był on już wtedy bardzo znany na Tajwanie). Podawałam matce 4 ampułki dziennie (1 ampułka=10ml).
Zadziwiające było, że marker spadł do 2,0 po stosowaniu go przez zaledwie 1 miesiąc. W maju, marker spadł do 1,6 i dalej się zmniejszał.
“…marker spadł do 2,0 po stosowaniu go przez zaledwie 1 miesiąc.”
W sierpniu 1996 roku, to cudowne lekarstwo wyleczyło moją matkę (zlikwidowało guza). Potem przestała je zażywać.
W październiku, wystąpiło u niej nieznanego pochodzenia zapalenie jelit, w wyniku którego wystąpiła 40 stopniowa gorączka i biegunka przez trzy kolejne dni. Po trzymiesięcznej hospitalizacji, wróciła do domu, lecz biegunka pojawiła się znowu, a marker wzrósł do 2,7.
W styczniu 1997, zaczęłam jej dawać 3 ampułki Eliksiru Tian Xian dziennie. Do października marker zszedł do 1,4 i ustabilizował się. Wtedy zmniejszyłam dawkę do jednej ampułki na dzień. Teraz nic ją nie boli. Chociaż jest jeszcze osłabiona, ma dobry apetyt.
“…Teraz nic ją nie boli”
*Uwaga: Najlepiej kontynuować przez jakiś czas zażywanie Eliksiru Tian Xian (w małych dawkach) nawet po ustąpieniu guza nowotworowego.
